ChwilaOut Projekt

DATE : 24 lutego 2020 By :

Kto nie natrafił a szuka, warto obczaić! Może to być odpowiedź dla Ciebie również.

Pozornie wartości czy szanse jakie pokładam w idei „ChwilaOut’u”  mogą się wydawać górnolotne i nadmuchane, ale intuicja podpowiada mi , że wcale nie.

Droga do ChwilaOut’u może prowadzić przez różne aktywności, ja jednak postaram się tych „ciekawych” wesprzeć w dojściu do tego stanu, w oparciu o swoje doświadczenia, zaczynając od  rzeźbienia , później rysowania cyfrowego. Używany przeze mnie do tego Blender 3D daje multum możliwości i wart jest tego , żeby swobodne w nim poruszanie się było uczone od podstawówki.

Odpowiedź na poszukiwanie sensu, poznanie siebie, bycie ze sobą i współpracę. Skłania do przemyśleń na temat wartości chwili obecnej, radości, tworzenia, pasji, kreatywności i wykorzystywania swojego ukrytego potencjału, włączania i wyłączania myślenia. Uczy pokory, cierpliwości, akceptacji.

 

Skąd się wziął pomysł na ChwilaOut?

Temat wkręcił mi się na początku 2018 po kursie i doświadczeniach w rzeźbieniu w 3D, podczas, któregoś kolejnego wieczoru z muzą,  poczułem to. Nie zastanawiałem się już co naciskam , dialog wewnętrzny ucichł, byłem w 100% obecny. Tylko ja , tablet graficzny, Blender 3D i tryb sculptingu(rzeźbienia), a rzeczy dzieją się same bez udziału myśli. Taki stan FLOW.Na temat natrafiłem w „Potędze Teraźniejszości” Eckharta Tolle’a trochę też w pozycjach  Mateusza Grzesiaka w „Egorcyzmach” i  „Succes and Change”. Coś jakby umysł się wyłączył. W takim stanie robisz szybciej, więcej, a uczucie jest warte. Zacząłem szukać „o co kaman” , z jakiego rodzaju stanem emocjonalnym miałem do czynienia.

 

Krótkie Wideo ChwilaOut

Co to za uczucie ? (trochę teorii)

W  „Inteligencji Emocjonalnej” Daniela Golemana, opisane to jest tak:

Uskrzydlenie – neurobiologia doskonałości
Kompozytor tak oto opisuje chwile, w których praca idzie mu najlepiej:

„Znajdujesz się w stanie takiej ekstazy, że niemal nie istniejesz. Zdarzało mi się to wiele razy. Moje ręce zdają się nie należeć do mnie; nie mam nic wspólnego z tym, co się dzieje. Po prostu siedzę, patrząc na to wszystko z podziwem i zachwytem. To po prostu samo wypływa ze mnie.”

Jego opis jest zadziwiająco podobny do opisów przedstawionych przez setki różnych mężczyzn i kobiet – alpinistów, mistrzów szachowych, chirurgów, koszykarzy, inżynierów, dyrektorów, nawet wypełniających papierki urzędników – kiedy mówią o chwilach, w których przeszli samych siebie w jakiejś ulubionej dziedzinie. Opisywany stan nazwany został przez Mihalya Csikszentmihalya, psychologa z Uniwersytetu Chicagowskiego, który przez dwadzieścia lat zbierał takie opisy szczytowych osiągnięć, uskrzydleniem [flow]. Ten stan uniesienia jest dobrze znany sportowcom. Osiąga się wówczas fantastyczne wyniki, nikną tłumy widzów i rywale, przesłonięci rozkosznym, trwałym w danej chwili stopieniem się w jedno z upragnionym celem.

Zdolność osiągnięcia stanu uskrzydlenia jest szczytem inteligencji emocjonalnej; uskrzydlenie jest chyba najdoskonalszą postacią okiełznania emocji i zaprzęgnięcia ich w służbę osiągnięć w pracy i nauce. W stanie tym emocje są nie tylko powściągnięte i ujęte w jeden strumień, ale też opatrzone znakiem dodatnim, pobudzone i nakierowane na wykonywane w danej chwili zadanie. Znaleźć się w sidłach depresji albo niepokoju znaczy tyle, co zagrodzić sobie drogę do osiągnięcia stanu uskrzydlenia. Uskrzydlenie (albo nieco słabsze mikrouskrzydlenie) jest wszakże stanem, który od czasu do czasu osiąga każdy z nas, zwłaszcza wtedy, kiedy wzbija się na szczyty swoich możliwości albo wykracza poza wszystko, czego dotychczas dokonał. Chyba najlepiej znanym jego przejawem jest pełen uniesienia, ekstatyczny stosunek miłosny, podczas którego dwie osoby zespalają się w jedną, harmonijną całość. Jest to wspaniałe przeżycie – znakiem charakterystycznym uskrzydlenia jest uczucie spontanicznej radości, nawet upojenia. Ponieważ będąc w tym stanie, czujemy się znakomicie, chętnie do niego dążymy. Jest to stan, w którym całkowicie pochłania nas to, co robimy, w którym nasza uwaga skoncentrowana jest niepodzielnie na zadaniu, a świadomość podporządkowana jest całkowicie działaniu. Prawdę mówiąc, zbytnia refleksja nad tym, co dzieje się z nami w takich chwilach – sama myśl: „Robię to znakomicie” – może wytrącić nas z tego stanu. Nasza uwaga jest tak skupiona, że do świadomości docierają tylko wrażenia z wąskiego wycinka postrzegania otaczającej nas rzeczywistości, bezpośrednio związane z wykonywanym w danej chwili zadaniem, zatracamy wręcz poczucie czasu i przestrzeni.

Uskrzydlenie jest stanem, w którym zapominamy o wszystkim oprócz tego, co akurat robimy. Jest to zatem zupełne przeciwieństwo przeżuwania myśli, niepokoju i martwienia się.

„Uskrzydlenie jest stanem, w którym zapominamy o wszystkim oprócz tego, co akurat robimy. Jest to zatem zupełne przeciwieństwo przeżuwania myśli, niepokoju i martwienia się.”

Daniel Goleman Inteligencja Emocjonalna

„Skoro uskrzydlenie występuje w sferze, w której działanie wymaga od nas wykazania się całą pełnią zdolności, to w miarę doskonalenia swoich umiejętności potrzebujemy coraz większych wyzwań, aby wprawić się w ten stan. Jeśli zadanie jest zbyt proste to wywołuje znudzenie, jeśli natomiast zbyt trudne, to rezultatem jest nie uskrzydlenie, a niepokój. Można by dowodzić, że do osiągnięcia mistrzostwa w jakiejś dziedzinie skłania nas doznawanie uskrzydlenia, że do tego, by być w czymś – grze na skrzypcach tańcu czy krojeniu genów – coraz lepszymi, motywuje nas – przynajmniej w części – chęć pozostawania w stanie uskrzydlenia, który osiągamy, zajmując się tym. I faktycznie, prowadząc badania dwustu artystów w osiemnaście lat po ukończeniu przez nich studiów, Csikszentmihalyi stwierdził, że najlepszymi malarzami zostali ci spośród nich, którzy w czasie nauki malowali dla samej przyjemności, jaką im to sprawiało. Większość z tych, którzy wybrali studia artystyczne, marząc o sławie i bogactwie, zrezygnowała po ich ukończeniu z uprawiania tego zawodu. Csikszentmihalyi konkluduje: „Malarze muszą ponad wszystko chcieć malować. Jeśli artysta, stojąc przed sztalugami, zaczyna zastanawiać się, za ile sprzeda obraz albo co pomyślą o nim krytycy, to nie będzie w stanie stworzyć nic oryginalnego. Osiągnięcia twórcze zależą od absolutnego skoncentrowania umysłu na tym, co się robi.

Uskrzydlenie jest warunkiem niezbędnych uzyskania mistrzowskiej biegłości nie tylko w każdym zawodzie, ale także w uczeniu się. Uczniowie, którzy potrafią osiągnąć ten stan, uczą się lepiej, niezależnie od swego mierzonego testami osiągnięć potencjału intelektualnego. Uczniów chicagowskiej szkoły średniej o profilu matematyczno-przyrodniczym, należących do pięcioprocentowej grupy o najlepszych wynikach z testu matematycznego, nauczyciele matematyki podzielili na tych, którzy według ich oceny mieli duże osiągnięcia, i na tych, których osiągnięcia były małe. Potem śledzono, w jaki sposób spędzają czas: każdy uczeń otrzymał brzęczyk, który sygnalizował w wybranych na chybił trafił chwilach, że mają zapisać, co akurat robią i w jakim są nastroju. Nie było zaskoczeniem, że uczniowie o małych osiągnięciach poświęcają na naukę w domu zaledwie około piętnastu godzin tygodniowo, a ich rówieśnicy o dużych osiągnięciach dwadzieścia siedem godzin. Ci pierwsi spędzali większość czasu nie przeznaczonego na naukę na rozmowach i zabawach z  przyjaciółmi i rodziną.”

„Zamiast dreptać nerwowo w kółko i przemyśliwać wciąż o tym, co nas martwi lub niepokoi, tracimy zupełnie samoświadomość, zapominając o tak „drobnych” sprawach jak zdrowie, płacenie rachunków, a nawet środki utrzymania. W tym sensie chwile uskrzydlenia są momentami, kiedy zapominamy o zadania wymagają zwiększonej, a nie zmniejszonej aktywności kory mózgowej. Jednak klucz do uskrzydlenia leży w tym, że doznajemy go tylko wtedy, kiedy stojące przed nami zadanie mieści się w granicach szczytu naszych możliwości obejmujących dobrze opanowane i wyćwiczone umiejętności, przy korzystaniu z których obwody nerwowe pracują najbardziej efektywnie.
Wytężenie uwagi – koncentracja, którą podsyca niepokój czy zmartwienie -. powoduje zwiększoną aktywność kory mózgowej. Stan uskrzydlenia i optymalnego działania wydaje się okresem największej efektywności pracy kory mózgowej, ponieważ jej funkcjonowanie pochłania minimalną ilość energii psychicznej. Da się to być może sensownie wytłumaczyć wprawą w wykonywaniu czynności, podczas których doznajemy uskrzydlenia – mistrzowskie opanowanie poszczególnych etapów realizacji danego zadania, którym równie dobrze może być coś wymagającego wysiłku fizycznego, na przykład wspinaczka górska, jak też coś wymagającego wysiłku umysłowego (choćby napisanie programu komputerowego) oznacza, że mózg może wykonywać je bardziej efektywnie. Dobrze wyćwiczone czynności wymagają od mózgu dużo mniejszego wysiłku niż te, których dopiero się uczymy albo które nadal są dla nas zbyt trudne. I podobnie mamy do czynienia ze zmniejszoną skutecznością wysiłku i brakiem precyzji działania kory mózgowej, w wyniku czego pobudzone zostają te jej obszary, których praca nie jest potrzebna do wykonania danego zadania, kiedy mózg pracuje mniej wydajnie z powodu zmęczenia czy zdenerwowania, jak dzieje się pod koniec długiego, stresującego dnia. Doświadczamy tego stanu w ten sposób, że czujemy się roztargnieni i nie możemy na niczym skupić dostatecznie mocno uwagi. To samo dzieje się w chwili, kiedy jesteśmy znudzeni. Kiedy jednak mózg pracuje najbardziej efektywnie, tzn. w stanie uskrzydlenia, to odpowiednie jego obszary dostosowują się precyzyjnie do wymogów stojącego przed nami zadania. Wówczas nawet ciężka praca może nam się wydać wytchnieniem czy rozrywką, a nie pochłaniającą wszystkie nasze siły harówką.”

(to fragment z książki „Inteligencja Emocjonalna” Daniela Golemana, która mimo, że wydana ponad 20 lat temu jest klasykiem i całkiem sporo informacji w niej o tym.)

 

ChwilaOut na Facebooku.

 

Na facebook’u na fanpage ChwilaOut’u przeniesie Cię po kliknięciu linka. <<<link – przeniesienie na fanpage ChwilaOut>>>

Dzięki za wsparcie

Tags: , ,

Share this:
FLOW w Cyfrowym Świecie: Blog Macieja Wołodko!